Kornelia Rudnicka, główna bohaterka książki Krystyny Mirek, pt. Słodkie życie, szczęśliwa jest tylko w snach. Jednak, jak każdy człowiek, ma marzenia i silną potrzebę miłości. Jednocześnie nieustannie towarzyszy jej lęk, wynikający z braku wiary w siebie i swoje możliwości oraz liczne kompleksy. Największym z nich jest wysoka waga, z którą boryka się już od dzieciństwa. Na co dzień uczy fizyki w miejscowym liceum i choć jest w tym dobra, nie potrafi czerpać z pracy radości i satysfakcji. Często, bowiem nie zdajemy sobie sprawy z tego, że aby inni mogli nas polubić i zaakceptować, najpierw my sami musimy to zrobić. Dobrze jest też spotkać na swojej drodze osobę, która skieruje nasze błędne myślenie na właściwe tory.
W przypadku Kornelii, wcale nie jest to matka, z zawodu psycholog, ale dość przypadkowo poznana Pani Adelina. Co prawda czasami prawda w oczy kole, ale
odpowiednie słowa, skierowane prosto w oczy i trafiające do serca, potrafią wydrążyć nawet najtwardszą skałę. Okazuje się również, że szczery uśmiech jest
w stanie zdziałać cuda, czego nie można powiedzieć o codziennej dawce zjadanych słodyczy. Nie trzeba czekać, aż widmo śmierci zajrzy nam w oczy, aby zacząć podejmować spontaniczne i odważne decyzje. To książka opowiadająca również
o przezwyciężaniu słabości i braniu życia we własne ręce – lepiej późno niż wcale. Jak wiadomo droga do szczęścia rzadko, albo prawie nigdy, nie jest usłana rożnami
i posypana cukrem.
Podczas spotkania, 24 maja, zgodnie stwierdziłyśmy, że warto poznać tę historię, chociażby dlatego, aby nie popełniać błędów Kornelii i niektórych osób z jej otoczenia. Nie można bać się życia. W końcu – co nas nie zabije, to nas wzmocni!
W czerwcu czytamy. Następne spotkanie DKK 22 czerwca o godz. 18:15
