Podczas październikowych zachwytów nad Nagrodą Nobla
dla Olgi Tokarczuk, otrzymaliśmy jako listopadową lekturę – książkę noblisty z 2014 r. – Patricka Modiano.
Żebyś nie zgubił się w dzielnicy to francuska, zaczynająca się jak niezły kryminał, opowieść o fenomenie pamięci, o tym jak pamięć w nas ukrywa się i odsłania, jak bardzo jest ulotna, a jednocześnie trwała.
Na przykładzie swojego bohatera, który po zgubieniu notesu z adresami otrzymuje tajemniczy telefon, po którym następują równie tajemnicze spotkania, Modiano ukazuje, ze pozornie błahe zdarzenie staje się katalizatorem zmian w postrzeganiu naszej przeszłości.
Czy książka nam się podobała?
Dobrze się ją czytało – stwierdzili niektórzy. Nudna – skwitowali inni. Jak to bywa w naszym klubie – zdania były podzielone i poza dyskusjami o pamięci i niepamięci, rozmawialiśmy na przeróżne (głównie filmowe) tematy.
A wszystko to przy doskonałej strucli z marcepanem z misiem Edmundem przy stole.
Edmund na temat lektury nie miał zdania.
