Już październik, a my wciąż nie rozstajemy się z latem.
Nie dosyć, że pogoda iście letnia, to książkowe Lato zagościło pośród placka z jabłkami na naszym spotkaniu
i przeniosło nas na wysepkę fińskiego archipelagu. Tam dzięki Tove Jansson (tak, tak, tej od Muminków) poznajemy małą Sophię oraz jej babcię i rozkoszujemy się rezolutnością dziewczynki i mądrością starszej pani.
Ta niezwykła, urocza powieść opowiada o mądrej miłości babci i wnuczki, w której radość istnienia przeplata się ze smutkiem przemijania. I choć w książce Jansson lato toczyło się dość wolno i leniwie, nam ta aura zwyczajnie się podobała.
Dyskusję o książce (tak, tak, byli też jej przeciwnicy, że nudna i takie tam…), przerwały zgodne zachwyty nad naszą nową polską noblistką: parę dni wcześniej Olga Tokarczuk dostała Nagrodę Nobla!
Mocna rzecz!