W kwietniu okazało się, że podobnie jak w życiu (wciąż przeżywamy wojnę z Ukrainą), literacko tkwimy na wschodzie, bo lektura zaprowadziła nas do bolszewickiej Rosji, a tytułowy Dżentelmen w Moskwie to ofiara, wprowadzanego siłą, nowego ustroju.
Akcja powieści Amora Towlesa zaczyna się, gdy głównego bohatera – hrabiego Aleksandra Rostowa dopada „sprawiedliwość” ludowej władzy. Za parę krytycznych poetyckich słów otrzymuje wyrok – dożywotni areszt domowy, a że hrabia mieszka w moskiewskim Metropolu, jego całym światem staje się ów hotel, z carskim przepychem, który jak się wkrótce okazuje, działa także na radzieckich decydentów.
Jak potoczyły się losy Aleksandra Rostowa? Czy udało mu się wyjść z tej dość spokojnej i bezpiecznej, ale jednak niewoli?
Przeczytajcie! Naprawdę warto.
A samo spotkanie? Przy babce cytrynowej i kawie.
Atrakcją były niespodzianki – prezenty od Instytutu Książki i Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. Każdy z obecnych członków naszego klubu otrzymał ciekawą torbę na książki
z wizerunkiem zebry i logo DKK.
Nieobecni… dostaną w przyszłym miesiącu.