Nie wszystko złoto co się świeci…
Golden Hill, nasza październikowa lektura nie wszystkim przypadła do gustu,
choć znalazło się paru entuzjastów tej nieco łotrzykowskiej, napisanej w osiemnastowiecznym stylu, zupełnie współczesnej książki Francisa Spufforda.
Zwolennicy powieści zachwycili się językiem, humorem, dużą ilością, niebanalnych przygód głównego bohatera, przeciwnicy byli zmęczeni językiem, humorem i dużą ilością niebanalnych przygód głównego bohatera 😉
To co jedni brali za atut tej powieści, dla drugich było dodatkowym obciążeniem.
Z tego mogło wyjść tylko jedno – dyskusja podczas tego spotkania była wyjątkowo gorąca.