Według encyklopedycznej definicji WSTYD to emocja wywołująca zespół fizjologicznych reakcji organizmu, m.in.. rumieniec, możliwe do przewidzenia działania, np. ukrycie się lub przykre myśli, np. „jestem głupi”, „co ona/on sobie o mnie pomyśli”, które mogą być źródłem zaburzeń depresyjnych. Możemy dokonać podziału na: wstyd zdrowy i toksyczny. Toksyczny wstyd zniewala. Subiektywnie odczuwany jest jako wszechogarniające poczucie własnej niedoskonałości, ułomności. Sprawia, że czujemy się bezwartościowi, przegrani. Czujemy również, że nie stanęliśmy na wysokości zadania, jako ludzie. Rodzi poczucie izolacji, nieprzystosowania społecznego, wykluczenia z grupy społecznej i całkowitego osamotnienia.
Po lekturze książki Santiago Roncagliolo, pod tytułem ”Wstyd”, od razu dostrzegamy, że ma on niejedno imię. Niemal na każdej z 165 stron tej powieści znajdujemy powód do jego odczuwania przez poszczególnych członków rodziny i jej znajomych. Czasami jest to powód wyimaginowany. Okazuje się bowiem, że codzienność też może być niezwykła. Z drugiej strony trudno wymagać od innych, aby nas rozumieli i znali nasze potrzeby, skoro często my sami siebie nie znamy i nie potrafimy sprecyzować, czego potrzeba nam do szczęścia. Można mieszkać razem i codziennie ze sobą rozmawiać, a jednocześnie niemal nic o sobie nie wzajemnie nie wiedzieć.
Czarny humor i ironia stanowią w tej historii środki do obnażenia ludzkich kompleksów. Autor celowo balansuje między tragizmem a śmiesznością oraz powagą a absurdem. Opowiada bezpruderyjną historię o ludziach, którzy najbardziej wstydzą się prawdy o sobie samych.
A może to historia o każdym z nas?
Następne spotkanie DKK odbędzie się 20 lipca 2023 r.
Czytamy: Książka o śmieciach – Stanisław Łubieński