Logo Biblioteka Publiczna
MiG Szamotuły
im. Edmunda Calliera

Są wszędzie i właściwie nie można się od nich uwolnić. Dlatego pomysł na napisanie „Książki o śmieciach” wydaje się co najmniej dziwny. Jednak dobry czytelnik wie, że nie ocenia się książki po okładce i tytule. Stanisław Łubieński, współczesny polski pisarz publicysta i kulturoznawca stworzył zbiór esejów o tematyce, która w jakimś stopniu dotyczy każdego z nas. Na pierwszy ogień autor wziął wątek myśliwych, którzy coraz częściej postępują nagannie i nielogicznie. Właściwie trudno darzyć ich szacunkiem i sympatią. Ciekawym zagadnieniem jest historia przejścia od cywilizacji oszczędności, trwałości, niezawodności do kultury jednorazowości i byle jakości. Tutaj pojawia się przykład szycia ubrań z bawełnianych worków przy jednoczesnym regularnym kupowaniu nowych chłodziarek. Dostało się też marketingowcom, którzy manipulują i w dużej mierze wpływają na nasze decyzje zakupowe. Okazuje się, że z każdego spaceru możemy przynosić ze sobą worek napotkanych śmieci, ale żeby miało to jakikolwiek wpływ na środowisko, to musiałby tak postępować każdy z nas lub przynajmniej znaczna większość. Skrytykowany został także recykling, który wypada blado w porównaniu z produkcją śmieci, wynikającej z ciągłego rozwoju gospodarczego. Pokazuje to zestawienie utylizacji Fiata 126 p z utylizacją samochodu hybrydowego lub elektrycznego, który niby ekologiczny, jest wykonany niemal w całości z tworzyw sztucznych. Na tym polega paradoks wykorzystywania niezniszczalnych materiałów do produkcji jednorazowych przedmiotów. Dbanie o ekologię i wspomniany wcześniej recykling musi wejść na wyższy poziom. Nasze działania nie mogą służyć tylko podbudowaniu naszej moralności. Kolejnym opisanym problemem są kary za śmiecenie, a raczej ich brak. Okazuje się, że systematyczne zakupy „na zapas” są o wiele lepsze od nieplanowanych i spontanicznych. Bardzo ważne jest też planowanie dużych inwestycji z głową i przyszłościowo, tak, aby nowe dobra materialne nie stały się kolejną kulą u naszej, i tak już słabej, nogi. Jak najszybciej powinniśmy zrezygnować z tendencji do gromadzenia wszystkiego i wszędzie. Mniej zamożne społeczeństwa mogą bowiem kiedyś utonąć w śmieciach. Są na świecie ludzie, którzy potrafią na nich zarobić ogromne pieniądze. Jednak dla reszty osób rosnąca produkcja różnego typu odpadów oznacza powolną samozagładę. Mimo wszystko warto robić wszystko co w naszej mocy, by jak to tylko możliwe, próbować zmniejszać dynamikę tego procesu. W końcu, aby rozliczać innych, należy zacząć od siebie. Po lekturze tej książki z pewnością będziemy bardziej świadomi, a to dużo znaczy.

 

Na kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki zapraszamy 24 sierpnia o godz. 18:15.
W sierpniu czytamy Fantastyczne samobójstwo zbiorowe – Arto Paasilinna.

Skip to content