Na koniec wakacji w Dyskusyjnym Klubie Książki omawialiśmy „Fantastyczne samobójstwo zbiorowe” Arto Paasilinny.
Na szczęście przewrotność tytułu oddaje także pozytywny wydźwięk treści całej książki. Czy samobójstwo, lub jego próba, jest aktem tchórzostwa czy odwagi? Któż z nas nie ma, od czasu do czasu, chęci, by rzucić wszystko i wyjechać w przysłowiowe Bieszczady? Trzeba mieć w życiu szczęście, aby spotkać na swojej drodze osobę, która w krytycznym momencie da nam iskrę do zmiany. Jedni twierdzą, że życie składa się z przypadków, inni, że przypadki nie istnieją. Bohaterowie książki nie wsiedli co prawda do pociągu byle jakiego, ale poruszali się autobusem. Pojazd ten, chociaż miał na pokładzie samych zdeklarowanych samobójców, okazał się środkiem transportu do celu na mapie oraz do głębi duszy każdego z nich. Pasażerami są Finowie, jednak treść jest na tyle uniwersalna, że można ją odnieść do niemal każdej innej narodowości na świecie. Temat samobójstwa jest poważny, trudny i ważny. Lektura tej książki mogłaby stać się impulsem do rozpoczęcia terapii dla osób, które czują, że życie nie jest dla nich przygodą i podróżą, tylko jednym wielkim utrapieniem. Natomiast dla wszystkich, którzy po nią sięgną będzie pretekstem do zastanowienia się nad tym, czego tak naprawdę chcą, do czego dążą i jakie mogą być konsekwencje wyznaczonego przez nich celu, w wielu dziedzinach życia. Uważajcie o czym marzycie, bo może się spełnić 
. Podróże kształcą umysł i serce.
We wrześniu czytamy „Światło w jej oczach” Karoliny Wilczyńskiej
Spotkanie DKK: 28 września, godz. 18:15
